Piątkowy koncert kameralny mimo skromnej liczby muzyków zachwycił jakością wykonań. Gościliśmy jeden z najznamienitszych w Polsce zespołów kameralnych – Kwartet Camerata.
Zespół zagrał w częściowo odnowionym składzie. Obok muzyków tworzących zespół od samego początku, czyli 1984 roku – skrzypków, prymariusza Włodzimierza Promińskiego, drugiego skrzypka Andrzeja Kordykiewicza i altowiolisty Piotra Reicherta – od około roku występuje także wybitny wiolonczelista Rafał Kwiatkowski, m.in. laureat Paszportu Polityki.
– W pewnym sensie to on grał pierwsze skrzypce w zespole – recenzowała koncert dla Radia Białystok Magdalena Gajl. – To jego partie solowe przykuwały uwagę piękną, głęboką barwą dźwięku, poetyckim frazowaniem, on też zbierał jakby dźwięki pozostałych muzyków, zdecydowanie kreśląc basową podstawę.
Muzycy zagrali Kwartet F-dur op. 18 nr 1 Ludwiga van Beethovena, Kwartet F-dur op. 96 „Amerykański” Antonína Dvořáka oraz Kwartet smyczkowy c-moll op. 51 nr 1 Johannesa Brahmsa. Nie zabrakło encore. Po oklaskach zabrzmiała jeszcze „Kołysanka” George’a Gershwina.
– Utwór zagrany na bis sprawił, że układ kompozycji stał się symetryczny. „Kołysanka” George’a Gershwina w delikatnym, stłumionym opracowaniu mogłaby być wolnym rozdziałem kwartetu. Była to znakomita pointa wieczoru, muzycy grali w idealnej zgodzie barw, rytmu i nastroju – ocenia Gajl.
Cała recenzja na stronie Radia Białystok.
Fot. M. Heller